Jako stały czytelnik waszego poczytnego pisma, czytałem w gronie innych działkowców artykuł z dnia 20.08.2014r. mówiący o równaniu z ziemia ogródkowych altan. Przypomniała nam się zaraz historia rosyjskiej wsi po bolszewickiej rewolucji, zrobić ażeby zniszczyć zasobną bogatą wieś, otaczano ją wojskiem i czołgami część mężczyzn i kobiet aresztowano i do łagrów część na miejscu zabito, dzieci małoletnich zabrano do domów dziecka , wychowując ich na prawdziwych komunistów. Na miejscu zniszczenia budowano „ przodujące rolnictwo świata” tzw koszary które jak wiadomo nigdy nie było w stanie wyżywić własnego narodu. Ogródki działkowe powstawały na terenach całkowicie dzikich o kiepskich glebach były to zwyczajne nieużytki i ugory, mrówcza praca działkowca spowodowała iż są to dzisiaj piękne ogrody, ale cóż historia zatacza koło może nie w tym wymiarze jak to miało miejsce w Rosji ale jest to również przykład jak można kretyńskimi przepisami zniszczyć każdą inicjatywę społeczną. Tzw wyrok NSA to nic innego jak podkreślenie w pełnym wymiarze opresyjności wszelkich praw względem własnego społeczeństwa.
Ogródki działkowe to enklawa najuboższej części społeczeństwa w dużej mierze emerytów i rencistów, dla których ogródek jest jedyną oazą wypoczynku i spokoju, bowiem w obecnej smutnej rzeczywistości na nic więcej nie może sobie pozwolić. Altany jakie były budowane czyniono to w majestacie ówczesnego prawa na przestrzeni co najmniej 50-ciu lat i więcej, w tym świetlanym ustroju jakim był PRL pisaliśmy podanie o przydział cementu, wapna, cegły itd. na budowę murowanej altany nie ażurowej.
Dzisiaj tzw. NSA dumał i wydumał że najlepsza będzie altanka ażurowa i przewiewna wszyscy będziemy się oglądać i podglądać gdy pójdziemy za potrzebą i będzie wesoło. Ta decyzja ma nie tylko charakter operacyjny ale świadczy o całkowitej eliminacji pewnej grupy ludzi i nierozumieniu życia przeciętnego człowieka, który nie może sobie pozwolić na dumanie nad absurdami ale myśli jak przeżyć każdy dzień. A może to jednak nic innego jak ukryty cel jakim jest przejęcie terenu po działkach lub z góry zaplanowane cele? Przecież gdyby doszło do wyburzenia altan to ogromna większość działkowców zrezygnuje z tego szczęścia budowy na nowo jakiejś klatki dla królików i po prostu zrezygnuje z wspaniałomyślności NSA. No cóż nie mamy już prawie żadnych praw oprócz jednego Głosu wyborczego gdzie z tego skwapliwie skorzystamy aby wybrać nowe władze które będą przyjazne przeciętnemu kowalskiemu a tzw. autorytety trzeba wysłać na zieloną trawkę na wypoczynek.
Działkowiec.